Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2021

Granice są w naszych głowach

  Temat obywatelstwa i szeroko pojętych granic zajmuje mnie już od jakiegoś czasu. Do dziś nie pojmuję w sumie, po co granice w ogóle zostały ustanowione. Czy człowiek nie jest obywatelem świata? Przecież wszyscy jesteśmy tacy sami.... niezależnie od tego, czy oficjalnie jestem Europejczykiem, Azjatą czy kimkolwiek. Wszyscy mamy takie same potrzeby i pragnienia. Wszyscy chcemy żyć w pokoju, bez wojen, wszyscy musimy jeść i pić, by przetrwać. Wszyscy pragniemy „osiągnąć coś w życiu” - cokolwiek by to miało znaczyć... Niezależnie od tego, gdzie urodzi się dziecko, jest ono dla rodziców najważniejsze, staje się centrum życia, jest tak samo ważne. Tak samo przeżywamy wzloty i upadki, tak samo się śmiejemy, tak samo płaczemy. Każdy człowiek na tym świecie odczuwa podobnie.. miłość, radość, beztroska, ale też strach, stres, smutek... Więc czym się różnimy w kontekście przynależności do danego kraju? To tylko (albo i aż) polityka, w tym ustrój państwa,.. związane z tym możliwości... i biu