Zawsze jak jestem w podróży lub po prostu odwiedzam jakieś miasto, największą radość sprawia mi "wmieszanie się w tłum" i obserwowanie lokalnej codzienności. Nie zaliczanie kolejnych punktów, nie hektyczne bieganie po muzeach i innych atrakcjach, które trzeba rzekomo zobaczyć, a powolne szwędanie się po mieście daje mi obraz tego, gdzie się tak naprawdę znalazłam. Lubię obserwować ludzi i ich zachowania. Lubię wymieniać pozdrowienia z nieznajomymi i czasami uciąć krótką pogawędkę. Co jeszcze mnie fascynuje, to kształty i formy. Każde miasto ma coś, co je wyróżnia spośród innych. Coś, co stanowi o jego wyjątkowości, choć czasami wcale nie muszą to być rzeczy, które nachalnie rzucają się w oczy. Każde miasto ma swój niepowtarzalny rytm Osobiście sądzę, że każde miasto ma swój rytm, swoje tempo, którym żyje. Może być ono niespieszne albo wręcz przeciwnie. Czasami możesz się z tym rytmem zupełnie minąć... Jestem teraz w Hannoverze. Jest to miasto, do którego ciągni
O emigracji, podróżach, sensie i wątpliwościach...